Korzystając z okazji przy odwiedzinach Taty zajrzałem na swoje ukochane jeziorko. Panowała zupełna cisza :( udalolo się wycholować jednego ladnego już wygarbionego okonia i zebaty ok. 55-60cm ukręcił się przy podbieraniu :( jednak czas na cichym, dzikim, spowitym jesienią jeziorku uspokaja i daje odpocząć mozgownicy :)
Pozdrawiam
Borys
Pozdrawiam
Borys
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz